Ubezpieczenia

Odszkodowania za wypadki samochodowe – nadużycia ubezpieczycieli

Odszkodowania za wypadki samochodowe – nadużycia ubezpieczycieli
Odszkodowania za wypadki samochodowe – nadużycia ubezpieczycieli

Ulegając wypadkowi samochodowemu, najczęściej dochodzi się roszczeń z ubezpieczenia sprawcy zdarzenia. Dla jednych poszkodowanych procedury odszkodowawcze są proste i przebiegają szybko, a dla drugich stanowią nie lada problem i mało tego, to kończą się wielkim niepowodzeniem.

Odszkodowania niechętnie wypłacane

Wiele zakładów ubezpieczeniowych niechętnie wypłaca odszkodowania pokrzywdzonym. Bardzo często dochodzi do sytuacji, w których poszkodowany nie dostaje żadnych pieniędzy za szkody i utratę zdrowia. Bywa też, że ubezpieczyciele zaniżają wysokość odszkodowań bez podawania przyczyn, lub dokonują różnych potrąceń. Takie działania nie powinny mieć miejsca i jest to nic innego, jak nadużycie z ich strony.

Nie tylko zaniżenie odszkodowania jest nadużyciem

Nadużyciem ze strony ubezpieczyciela jest także niepoinformowanie poszkodowanego dokładnie o tym, co mu się rzeczywiście należy za wypadek. Niewielu poszkodowanych wie, że oprócz zwykłych odszkodowań likwidujących szkody pojazdu i oprócz tych, które wypłacane są za uszczerbek na zdrowiu, pokrzywdzony ma prawo do odszkodowania za pobyt w szpitalu, wszelką opiekę medyczną, lekarstwa, sprzęt rehabilitacyjny, a nawet za dojazdy do lekarzy, za konsultacje medyczne. Odszkodowanie należy się za wszelkie działania dotyczące wypadku z medycznego punku widzenia, uwzględniając nawet prywatne leczenie i rehabilitację. Niewiele zakładów ubezpieczeniowych przedkłada takie informacje poszkodowanym i nikogo nie powinno dziwić takie działanie z ich strony. Jeśli poszkodowany nie jest świadom tego, co mu się prawnie należy i co mógłby dostać, nie będzie się o to ubiegał, a ubezpieczyciel nie będzie musiał należnych roszczeń wypłacać.

Co z tymi terminami likwidacji szkód?

Zakłady ubezpieczeniowe już dawno temu wprowadziły praktycznie maksymalną gamę rodzajów ubezpieczeń samochodowych: http://pamietnikwindykatora.pl/rodzaje-ubezpieczen-samochodowych/ i nieraz agresywnie proponują je wszystkie ale często przedłużają terminy likwidacji szkód wynikłych z ubezpieczeń. Ustawowo mają na to 30 dni, od chwili zgłoszenia szkody, a procedury trwają w najlepsze, czasami nawet nie podając przyczyn takiego stanu rzeczy. Jeśli dochodzi do tego, że ubezpieczyciel musi się wytłumaczyć z nieterminowości, to tłumaczy to zazwyczaj tym, że miesiąc czasu, to był zbyt krótki okres na wyjaśnienie okoliczności wypadku. Poszkodowanemu nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać, aż okoliczności zdarzenia zostaną wyjaśnione. Dobrą wiadomością może być to, że zakład ubezpieczeniowy nie może przedłużać w nieskończoność swoich procedur. Na zamknięcie sprawy ma 90 dni, od chwili zgłoszenia szkód.

Nie zawsze trzeba przyjąć to co daje ubezpieczyciel

Dla wielu poszkodowanych, którzy są nieświadomi, co im się należy za wypadek i w jakich kwotach mogliby otrzymać odszkodowanie, przyjmują to co się im daje i odchodzą z przeświadczeniem, że to co dostali było tym, co się należało, nawet jeśli kwota odszkodowania była śmieszna. Nie wiedzą, że gdyby weszli na drogę sądową, mogliby uzyskać znacznie większe pieniądze za doznane krzywdy i straty. Tacy nieświadomi ludzie powinni korzystać z wszelkiej pomocy prawniczej. Kancelaria adwokacka specjalizująca się w walce o odszkodowania, na pewno będzie w stanie wywalczyć dla swojego klienta korzystniejsze rozwiązania, niż gdyby poszkodowany działał na własną rękę. Wielu poszkodowanych nie korzysta z porad prawnych i nie wynajmuje adwokata, który by ich reprezentował dlatego, że boją się kosztów. Całkiem niepotrzebnie, bo często jest tak, że kancelaria adwokacka proponuje bardzo korzystne rozwiązania dla swoich klientów. Mowa jest np. o tym, że nie pobiera ona żadnych pieniędzy od klienta przed zakończeniem sprawy. Swoje należności odbiera wówczas, gdy odszkodowanie jest wywalczone. Warto pójść do adwokata, który specjalizuje się w odszkodowaniach i przedstawić mu swoją sprawę. Najczęściej za rozpatrzenie dokumentów nie płaci się, a od prawnika dowiedzieć się można, czy w ogóle postępowanie sądowe będzie miało jakiś sens. Wiedzieć trzeba, że bywają takie sytuacje, w których sądzenie się z ubezpieczycielem nie ma najmniejszego sensu i z góry wiadomo, że sprawa jest nie do wygrania. Mimo to niektórzy decydują się na walkę w sądzie i na koniec nie dostają niczego, sprawy nie wygrywają i mało tego, ponoszą niemałe koszty procesowe.

Dlaczego zakłady ubezpieczeniowe dopuszczają się nadużyć wobec poszkodowanych?

Po pierwsze chodzi o to, że unikają wypłacania odszkodowań, lub bardzo je zmniejszają, co jest dla nich ogromną korzyścią finansową. Jest jednak jeszcze druga strona tych nadużyć. Mianowicie chodzi o to, że nie każdy poszkodowany jest w stu procentach w porządku wobec ubezpieczycieli. Zdarza się często, że ktoś chce wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczyciela i niejednokrotnie się to udaje. Zakłady ubezpieczeniowe w takich wypadkach są stratne i nic dziwnego, że rekompensują sobie straty działając na niekorzyść uczciwych poszkodowanych.

Wielu ubezpieczycieli zaczęło się bronić przed oszustwami ze strony poszkodowanych. Żeby uniknąć wypłacenia nienależnego odszkodowania, lub nienależącej się kwoty, ubezpieczyciel sprawdza poszkodowanego. W jaki sposób? Wynajmując detektywa, który skrupulatnie sprawdza każdy krok pokrzywdzonego w wypadku. Często bowiem zdarza się, że do zakładu ubezpieczeniowego przyjeżdża na wózku inwalidzkim poszkodowany i żąda astronomicznych kwot odszkodowania. W momencie zgłaszania szkody i roszczeń jest niezdolny do jakichkolwiek czynności, a po wizycie u ubezpieczyciela idzie na własnych nogach do domu. Takich sytuacji jest mnóstwo i ubezpieczyciele starają się wyłapywać oszustów poprzez ich sprawdzenie. Wiele zakładów ubezpieczeniowych współpracuje z agencjami detektywistycznymi i bardzo trudno jest je oszukać. Dobra rada jest taka, jeśli ktoś żąda odszkodowania, to niech to robi z głową, z pomocą prawnika w razie nieznajomości przepisów i w żaden sposób niech nie próbuje oszukać zakładu ubezpieczeń, bo w najlepszym razie skończy się na niewypłaceniu odszkodowania. Gorzej, jeśli ubezpieczyciel zdecyduje się pozwać poszkodowanego oszusta. W takim wypadku role mogą się odwrócić, i to zakładowi ubezpieczeniowemu będzie trzeba płacić odszkodowanie.

Dodaj komentarz

Kliknij, aby skomentować!